Polska przygotowuje 3% podatek od usług cyfrowych, projekt ustawy jeszcze w tym roku

Polska przygotowuje się do wprowadzenia 3-procentowego podatku od usług cyfrowych (DST), który miałby objąć największe globalne firmy technologiczne. Rząd zapowiada, że po konsultacjach rozpoczętych 17 września 2025 r. projekt ustawy trafi do Sejmu jeszcze przed końcem roku. To krok, który może zmienić sposób opodatkowania działalności cyfrowej w Polsce i zbliżyć kraj do rozwiązań stosowanych w Wielkiej Brytanii, Francji i Hiszpanii.

Platformy cyfrowe w polskiej gospodarce online

Polska gospodarka cyfrowa obejmuje dziś wiele kluczowych sektorów: handel internetowy, oprogramowanie chmurowe, reklamę online, aplikacje transportowe i platformy komunikacyjne. Z usług tych korzystają codziennie miliony użytkowników, a ich rola w krajowej aktywności online stale rośnie. Szczególnie dynamiczny rozwój widać w usługach streamingowych, mobilnej rozrywce oraz platformach łączących użytkowników z produktami, treściami i usługami.

Rozwija się także sektor gier i interaktywnej rozrywki online. Coraz większą popularność zdobywają międzynarodowe platformy oferujące gry karciane, tytuły kasynowe i formaty oparte na umiejętnościach. Wraz z pojawianiem się nowych operatorów użytkownicy częściej porównują platformy pod kątem bezpieczeństwa, standardów płatniczych i niezależnych ocen, a nie jedynie rozpoznawalności marki. Dotyczy to również stron oferujących poker na prawdziwe pieniądze online, gdzie gracze zwracają uwagę na procesy weryfikacji, przejrzystość transakcji i ogólną wiarygodność środowiska.

Poza rozrywką dynamicznie rosną także inne sektory cyfrowe, edukacja online, telemedycyna, narzędzia do pracy zdalnej, usługi FinTech oraz serwisy subskrypcyjne z treściami informacyjnymi. Na rynek wchodzą również nowe modele, takie jak DECOD (zdecentralizowana dystrybucja treści online), oferujące alternatywę wobec tradycyjnych mediów społecznościowych czy usług hostingowych. Zmiany te pokazują, jak szeroki i zróżnicowany stał się polski krajobraz cyfrowy, obejmując sektory przetwarzające ogromne ilości danych i generujące istotne przychody.

3% DST: zakres i inspiracja zagranicznymi rozwiązaniami

Ministerstwo Cyfryzacji przedstawiło założenia DST podczas spotkania z przedstawicielami rynku i organizacji społecznych. Obecni byli m.in. wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski oraz wiceminister Dariusz Standerski. Podkreślono, że celem jest bardziej sprawiedliwe opodatkowanie działalności firm, które czerpią znaczne korzyści z polskiej bazy użytkowników.

Prace nad podatkiem przyspieszyły po tym, jak w lutym nowa administracja USA wycofała się z rozmów OECD w ramach filaru pierwszego. Wstrzymało to globalne negocjacje nad wspólnym systemem opodatkowania firm cyfrowych, co zmusiło państwa europejskie do działania na poziomie krajowym.

Zakres projektowanego podatku

Polski DST ma objąć firmy osiągające co najmniej 750 mln euro globalnych przychodów. Podatek będzie dotyczył trzech obszarów działalności:

• usług pośrednictwa cyfrowego – platform umożliwiających wymianę informacji, towarów lub usług (marketplace’y, aplikacje ride-hailingowe, media społecznościowe),
• reklamy cyfrowej opartej na profilowaniu użytkowników,
• usług związanych z danymi użytkowników – sprzedaży lub licencjonowania danych o aktywności online.

Podatek będzie naliczany wyłącznie od przychodów powiązanych z użytkownikami w Polsce. Rząd zakłada wykorzystanie takich wskaźników jak adresy IP, liczba polskich kont lub liczba wyświetleń reklam w Polsce. Podkreślono, że firmy nie będą musiały zbierać dodatkowych danych osobowych.

Wyłączenia z DST

Z podatku mają być wyłączone:

• usługi pośrednictwa cyfrowego, których główną funkcją jest dostarczanie treści, komunikacji lub płatności,
• sprzedaż dóbr lub usług bezpośrednio przez stronę dostawcy, o ile nie pełni on roli pośrednika,
• usługi świadczone przez regulowane instytucje finansowe.

Rząd argumentuje, że chodzi o precyzyjne ukierunkowanie podatku i uniknięcie niepotrzebnych obciążeń dla sektorów, które nie są celem regulacji.

Dochody z DST mają wspierać rozwój technologiczny

Wpływy z podatku rząd zamierza przeznaczyć na rozwój polskich technologii, innowacji oraz krajowych mediów. Mają one wspierać projekty cyfrowe, infrastrukturę oraz produkcję treści o wysokiej jakości. Władze przekonują, że duże korporacje korzystają z polskich użytkowników, dlatego powinny w większym stopniu uczestniczyć w finansowaniu krajowego ekosystemu cyfrowego.

Pomysł DST wzbudził już reakcję USA. W marcu amerykański ambasador-desygnowany ostrzegał, że Waszyngton może odpowiedzieć taryfami, jeśli Polska wprowadzi podatek. USA prowadzą obecnie śledztwo dotyczące globalnych DST i analizują, czy nie uderzają one w amerykańskie firmy. Sekretarz handlu Howard Lutnick stwierdził niedawno, że przy ocenie relacji handlowych USA mogą brać pod uwagę zarówno podatki cyfrowe, jak i inne bariery, np. VAT.

Obecny polski podatek 1,5% od zagranicznych serwisów streamingowych

W Polsce obowiązuje już wąski 1% podatek od przychodów zagranicznych platform streamingowych. Obejmuje firmy o globalnych przychodach min. 750 mln euro oraz 5 mln euro w Polsce. Wpływy z tego podatku są kierowane do sektora mediów i filmu, aby wspierać produkcję treści w języku polskim.

Rząd sygnalizuje, że podatek streamingowy może zostać w przyszłości włączony do szerszych regulacji DST.

Co dalej?

Proponowany podatek od usług cyfrowych pozostaje na etapie konsultacji. Przedstawiciele branży, organizacje społeczne i media mają jeszcze czas na zgłoszenie uwag. Rząd zapowiada uwzględnienie części opinii przed przedstawieniem projektu ustawy pod koniec roku.

Jeśli regulacja zostanie przyjęta, Polska dołączy do rosnącej grupy państw europejskich wprowadzających krajowy DST, co zwiększy presję wywieraną na globalne firmy technologiczne i może mieć wpływ na przyszłe relacje handlowe z USA.